wtorek, 31 grudnia 2013

Sylwester

Tak wiem, że jest to blog z opowiadaniem ale nie wszyscy wpadacie na mojego bloga z imaginami a chciałabym żebyście coś przeczytali. Tak więc zapraszam na imagin z Liam'em w roli głównej.





Nie mogę, nie potrafię. Tak strasznie ciężko mi bez niego. Nie widziałam go już od 7 dni, nie odzywa się od dwóch. Brak mi go, tego uśmiechu, tych oczu, tych perfum. Tak bardzo go kocham ale on o tym nie wie. Kiedyś mu to powiem. I pewnie nastąpi to szybciej niż mi się wydaje bo ja już tak dalej nie mogę. Codziennie myślę o nim, martwię się. A on po prostu się nie odzywa. Czemu on mi to robi? Czy nie rozumie jak bardzo to boli? Sam daje mi sprzeczne sygnały. Martwi się o mnie, troszczy się, myśli o mnie czasami ale przychodzą takie dni kiedy ja dla niego nie istnieje. Nawet nie wiecie jak to boli. Widzieć bardzo ważną osobę dla nas traktującą nas jak powietrze. Siedzi on w moich myślach 24 godziny na dobę, śni mi się już z tej tęsknoty. Najgorsze jest to, że nie wiem czy on żyje. Gdybym wiedziała, że wszystko jest dobrze tylko nie chce ze mną gadać byłabym spokojniejsza. A tak boję się o niego bo miewał on różne myśli, niektóre bardzo głupie. I jeszcze ma doła od kilku miesięcy po tym jak dziewczyna z nim zerwała. Zawsze przy nim byłam, wspierałam i teraz też się martwię. Mam nadzieję, że niedługo się odezwie, przeprosi za swoje zachowanie i się wytłumaczy.

DZIEŃ PÓŹNIEJ

No i się odezwał. Napisał
"Spróbuj przez kilka dni pic codziennie to pogadamy czy będziesz myśleć o gadaniu ze znajomymi czy o tym  żeby umrzeć ;)"
Odpisałam mu
"Ja się martwiłam o Ciebie i cały czas się martwię bo mam wrażenie, że coś niedobrego się z Tobą dzieje."
Liam na to
"No to dobrze Ci się wydaje. Do tej pory był luz bo piłem i się nic nie martwiłem. A teraz już do sylwestra koniec z piciem i cały czas z rodziną :("
No tak, nie wspomniałam Wam, że Payne ma problemy z ojcem. Jest on wybuchowy, próbuje wszystkimi rządzić. Ogólnie nie jest za fajnie. I martwi mnie jego zachowanie bo nie można przecież topić smutków w alkoholu, to nic nie da. Ja się tylko będę o niego martwić bo go kocham. Całe moje serducho należy tylko do tego głupka. A on się tak bezmyślnie zachowuje. Przemyślałam sobie całą tą sytuację przez noc bo jak zwykle nie mogłam spać. Postanowiłam zaoferować mu moją pomoc. Napisałam więc
"Jakbyś nie chciał siedzieć w domu albo jakbyś czuł, że potrzebujesz z kimś pogadać to daj znać, do mnie zawsze możesz przyjechać i postaram się pomóc."
Byłam bardzo ciekawa jego reakcji. Gdy tylko przeczytałam jego wiadomość miałam ochotę skakać ze szczęścia. Było w niej
"A przyjmiesz mnie 31 grudnia na kilka godzin?"
No i co mam Ci odpisać, to chyba oczywiste. Wystukałam więc na klawiaturze
"Jeżeli tylko chcesz to możesz wpadać, nawet na cały dzień ;)"
"No to do zobaczenia :D" pojawiło się za chwilę na ekranie
Cieszyłam się teraz jak małe dziecko. On, misiak mój kochany, przyjedzie do mnie i spędzi w moim mieszkaniu kilka godzin. Ten rok zakończy się dla mnie wspaniale. Po godzinie dotarło do mnie, że mam dwa dni na bardzo dokładne posprzątanie całego mieszkania. Włączyłam więc moje radio i w rytm muzyki, podśpiewując pod nosem sprzątałam. Skończyłam nad ranem, całe mieszkanie lśniło a ja padałam z nóg. Podążyłam więc do łóżka. Spałam przez jakieś 5 godzin, obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości tekstowej
"Na pewno nie będę Ci przeszkadzać?"
Ten Liam naprawdę czasami martwi i przejmuje się za bardzo, szczególnie wtedy, kiedy jest to niepotrzebne.
"Nie będziesz mi przeszkadzał. I nie próbuj odwoływać swojego przyjścia bo będzie mi smutno."
"Ok, nie chcę żebyś była smutna."
I znowu po przeczytaniu wiadomości od bruneta szczerzę się jak głupia do telefonu. Naszła mnie myśl, że trzeba jakoś ten czas zorganizować więc udałam się na zakupy. Zakupiłam wszelkie produkty potrzebne do zrobienia Rafaello, które już tak dawno obiecywałam chłopakowi. Jak się zgodzi to zrobimy je razem, przynajmniej się do czegoś przyda. Oczywiście nie Rafaello tylko wizyta chłopaka. Muszę mu przecież jakoś ten czas spędzony w moim mieszkaniu zorganizować.

31 grudzień, godz. 12.00

Dziś jest ten dzień, który spędzę z Liam' em. Trochę się tego obawiam bo nie spędzaliśmy wcześniej tyle czasu w swoim towarzystwie. I na początku pewnie będzie troszkę dziwnie, ale jestem pewna, że jak się rozkręcimy to czas szybko nam zleci. Ubrałam się w czarne rurki i beżową bluzkę z Myszką Miki. Zrobiłam lekki makijaż, spięłam włosy i gdy tylko skończyłam do drzwi ktoś zapukał. Był to nie kto inny tylko Li.
- Ty tu tak sam, bez niczyjej pomocy dotarłeś??
- No wiesz co, takim pytaniem mnie witać.
- Głupio wyszło, przepraszam. I wchodź, nie będziesz przed drzwiami sterczał jak głupi. - uśmiechnęłam się
- Na początku mam do Ciebie pytanie.
- Słucham.
- Czy mógłbym razem z Tobą spędzić Sylwestra? Nie chcę jechać do domu ze względu na ojca.
- Rozumiem. I jak chcesz to możemy razem ten dzień spędzić, będzie mi bardzo miło.
- Uff, to dobrze. - sięgnął po plecak - Mam tu coś na rozluźnienie. - uśmiechnął się
- Ok. A ja mam dla nas zadanie do wykonania. - Payne się skrzywił - Zaplanowałam robienie Rafaello.
- Takie rzeczy to ja mogę robić.
- To chodźmy do kuchni póki jesteśmy trzeźwi.
- Dobrze, będziemy mieli co zajadać.
Przy robieniu słodyczy fajnie się bawiliśmy. Przy okazji nabałaganiliśmy w kuchni więc Liam to posprzątał. Zajęła nam ta "zabawa" dwie godziny więc pozostało jeszcze sporo czasu do północy. Ja siedząc na sofie zasnęłam opierając głowę o ramię chłopaka. Muszę przyznać, że było mi bardzo wygodnie. Po pewnym czasie obudził mnie głos, ktoś mówił moje imię.
- O co chodzi? - zapytałam nie otwierając jeszcze oczu
- Miałaś zły sen. Krzyczałaś. Martwiłem się więc postanowiłem Cię obudzić. - tłumaczył się brunet
- Dziękuję bardzo. - przytuliłam chłopaka
- Nie ma za co. - uśmiechnął się i popatrzył się tymi ślicznymi, brązowymi oczami w moje. Sama nie wiem czemu ale oblizałam. Li to zauważył i zaczął się do mnie przybliżać. W pewnym momencie jego usta musnęły moje. Odsunął się gwałtownie jakby chciał uciec. Złapałam go za rękę, popatrzyłam prosto w oczy i powiedziałam
- Nic się nie stało, spokojnie. Tylko powiedz mi, dlaczego to zrobiłeś?
- Bo ja...Ty...ja się zakochałem w Tobie. - wydukał
- Naprawdę?? - zdziwiłam się
- Tak. - jego uśmiech zniknął
Usiadłam na jego kolanach, popatrzyłam w oczy, zbliżyłam się do ucha i wyszeptałam
- Też Cię kocham.
W jego oczach pojawiła się radość. Objął mnie i zaczął całować. Gdy tylko odsunęliśmy się od siebie powiedziałam
- Możesz mnie uszczypnąć?
- Dlaczego??
- Bo czuję się jak we śnie. - chłopak się zdziwił - kocham Cię już od roku. I miałam Ci już to powiedzieć niedługo bo to uczucie mnie zabijało. Zazdrość, tęsknota... Nie było to przyjemne.
- Rozumiem skarbie, ale teraz już tak nie będzie. Teraz będę zawsze przy Tobie, obiecuję. - popatrzył na mnie - Ej, nie płacz.
- To z radości i szczęścia. - uśmiechnęłam
- Takie łzy jeszcze jakoś stoleruję. - zaśmiał się

Tego Sylwestra spędzamy razem, szczęśliwi i zakochani po uszy. Wszystko nabrało teraz barw, przy nim życie jej inne, lepsze i nie wyobrażam sobie teraz życia bez Liam' a.




Przy okazji chciałabym Wam życzyć szalonego, niezapomnianego Sylwestra oraz spełnienia marzeń i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :* A wszystkim piszącym dużo weny <33

niedziela, 29 grudnia 2013

Liebster Blogger Award

Zostałam nominowana do Liebster Blogger Award przez blog http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/. Dziękuję bardzo :*

Pytania od http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/:

1.O której godzinie zwykle chodzisz spać?

1. Między 23 a 2 w nocy.
2.Co wolisz: spacer czy jazdę na rowerze?
2. Zależnie od pogody, jak jest ciepło to rower, a jak chłodniej to wolę spacerować.
3.Czy Internet jest lepszy od świata rzeczywistego?
3. Nie.
4.Co cenisz w życiu??
4. Pewne osoby, przyjaźń, miłość, rodzinę. 
5.Ile lat?
5. 20.
6.Czy Twoim zdaniem na innych planetach istnieje życie?
6. Pewnie istnieje.
7.Co lubisz robić w deszczowe dni?
7. Słuchać muzyki i pisać. 
8.Jakie są trzy najważniejsze rzeczy, które dają Ci szczęście?
8. Moi przyjaciele, muzyka i słodycze.
9.Jak widzisz siebie za 10 lat?
9. W domu/mieszkaniu, z mężem, dziećmi.
10.O czym świadczy, jeżeli facet ogląda się za innymi kobietami, będąc w związku?
10. Taki facet to nie mężczyzna tylko świnia, cham i prostak. Jak tak można nas, kobiety, traktować. Przecież to my jesteśmy kruche i trzeba o nas dbać a nie zdradzać na prawo i lewo. 
11.Lubisz jak pada śnieg?
11. Jak jestem w mieszkaniu to tak, ale jak mam gdzieś wyjść to nie za bardzo mi pasują opady śniegu.



Pytania ode mnie: 


1. Co sprawia, że jesteś szczęśliwa?

2. Długo prowadzisz już bloga?
3. Skąd czerpiesz pomysły na rozdziały/imaginy?
4. Jakie masz hobby?
5. Ulubiony film?
6. Masz płytę "Midnight Memories"?
7. Ile masz lat?
8. Jakie jest Twoje największe marzenie?
9. Masz rodzeństwo?
10. Rozdziały/imaginy piszesz sama czy ktoś Ci pomaga?
11. Jakie masz motto?


Blogi, które nominuję:


1. http://just-dont-let-go.blogspot.com/
2. http://come-to-me-baby-story.blogspot.com/
3. http://just-the-way-you-are-baby.blogspot.com/
4. http://upadly-z-niebios.blogspot.com/
5. http://new-life-new-me-one-direction.blogspot.com/
6. http://kiss-me-hard-before-you-go-please.blogspot.com/
7. http://take-me-to-the-place-i-love-please.blogspot.com/
8. http://show-how-you-love.blogspot.com/
9. http://im-learning-how-to-love.blogspot.com/
10. http://because-i-belive.blogspot.com/
11. http://harry-styles-is-dark.blogspot.com/

piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział dwudziesty dziewiąty

Jak przeczytałeś to skomentuj. Jest to dla mnie ważne. I każdego kto to czyta proszę o choćby najmniejszy komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. 
Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na moje blogi z imaginami: http://imaginy-1direction.blogspot.com/ i http://one69direction69.blogspot.com/ 



~Paulina~

Siedzę sobie właśnie na łóżku i myślę tylko o nim. Harry mnie zranił ale kocham go i mi go brakuje. Chciałabym, żeby siedział teraz koło mnie, wycierał mi łzy i pocieszał, żeby wszystko było dobrze. Ale to tylko moje marzenia. On z nią, oni się całowali. A mówił, iż mnie kocha, obiecywał. Jest świnią, dupkiem, samolubem ale i tak jest dla mnie ważną osobą. Na szczęście mam Zayn 'a. On mnie pociesza i wspiera. Myślałam tak o naszej rozmowie i doszło do mnie, że źle go potraktowałam. Zaproponował mi mieszkanie a ja samolubie chciałam zaszyć się w hotelu, muszę go przeprosić. Postanowiłam więc do niego zadzwonić.
- Halo. - usłyszałam w słuchawce
- Hej Zayn, dzwonię żeby Cię przeprosić.
- Ale za co?
- Źle Cię potraktowałam, chciałeś dobrze a ja myślałam tylko o sobie.
- Mała, nie gniewam się. A co z tym mieszkaniem? Chcesz w nim zamieszkać?
- Jeżeli tylko Harry nie wie gdzie ono jest i nie będę Ci przeszkadzać to z chęcią w nim pomieszkam.
- Styles nic o tym nie wie, zaraz po Ciebie przyjadę, pakuj się.
- Dziękuję.
- Do zobaczenia za 20 minut, widzę Cię na dole.
- Dobrze, pa pa.
Rozłączyłam się i spojrzałam na walizki, nawet ich nie rozpakowałam. Wyjęłam więc kosmetyczkę i poszłam poprawić makijaż po czym zeszłam do recepcji, zapłaciłam za pokój i czekałam na Malik 'a. Zjawił się on po chwili, zapakował moje walizki do bagażnika, otworzył mi drzwi od strony pasażera i sam usiadł za kierownicą.

~Zayn~

Paulina była bardzo smutna, widać było to w jej oczach. Martwiło mnie to.
- Uśmiechnij się proszę. - powiedziałem
- Przepraszam, nie potrafię. Mam w głowie cały czas obraz ich pocałunku a to powoduje smutek i łzy.
- Rozumiem, ale postaraj się tak nie myśleć o tym w kółko.
- Staram się bo to mnie zabija, ale nie jest to łatwe Zayn. - dziewczynie po policzku spłynęła łza
- No już, nie płaczemy przez tego polokowanego głupka. - przytuliłem ją - Musimy przecież dotrzeć cali i zdrowi do Twojego nowego mieszkania.
- Tymczasowego. - poprawiła mnie
- No tak. Nie oddam Ci go, za bardzo mi się podoba. - zażartowałem
Po chwili znaleźliśmy się już przed kamienicą w której znajduje się mieszkanko. Zabrałem walizki Pauli i zaprowadziłem ją na miejsce. Miejsce bardzo się jej spodobało. Od razu wypróbowała ona łóżko.
Poleżała na nim chwile i zasnęła. Zająłem więc miejsce koło niej obserwując jak ładnie wygląda jak śpi. Dziewczyna się przebudziła gdy chciałem...



Tak więc misiaki moje powracam, nie poukładam sobie jeszcze wszystkich spraw ale blog jest ważniejszy. Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał. A i co sądzicie o nowym tle? Ładne jest?

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta, święta




Kochani moi, chciałabym Wam życzyć zdrowych, spokojnych, radosnych, spędzonych w rodzinnym gronie, dużo prezentów i uśmiechu. Wszystkiego najlepszego w te święta <3



A ja postaram się jeszcze w tym roku dodać rozdział. 

sobota, 14 grudnia 2013

Liebster Blogger Award

Nominacja do Liebster Blogger Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga który cię nominował.

Dziękuję bardzo za nominację.



Pytania od http://ride-or-die-louis-and-katie.blogspot.com/

1. Jak masz/ macie na imię??
1. Paulina
2. Ile masz/ macie lat??
2. 20
3. Twoje hobby??
3. Pisanie, fotografia
4. Ulubiony film
4. "Thor" i "The Avengers"
5. Ulubione danie
5. Nie mam.
6. Jaki kolor lubisz??
6. Każdy
7. Masz jakieś zwierzątko?? Jakie??
7. Rybki 
8. Lubisz czytać książki??
8. Tak
9. Ulubiony/ ulubione blogi
9. http://dark-fanfiction.blogspot.com/
   http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.com/
   http://magic-story-with-1d.blogspot.com/
   http://boy-from-bakery.blogspot.com/
   http://summer-love-fanfiction.blogspot.com/
   http://world-is-full-of-strange-things.blogspot.com/
10. Masz rodzeństwo??
10. Tak
11. O czym marzysz??
11. O tym, żeby On mnie pokochał tak samo jak ja kocham jego. 


Blogi, które nominuję:

1. http://gardenof-stories.blogspot.com/
2. http://if-you-kissed-me.blogspot.com/
3. http://1dpomojemu.blogspot.com/
4. http://onedirectionyouaremyhope.blogspot.com/
5. http://iwillneverforget-story.blogspot.com/
6. http://love-is-blind-avalon.blogspot.com/
7. http://all-you-need4.blogspot.com/
8. http://loveme-likeyou-do.blogspot.com/
9. http://imaginezonedirection.blogspot.com/
10. http://harry-is-a-monster.blogspot.com/
11. http://take-me-home-tlumaczenie.blogspot.com/


Pytania:

1. Którego z członków 1D lubisz najbardziej?
2. Masz jakieś hobby? Jak tak, to jakie?
3. Jakiej muzyki słuchasz?
4. Ile masz lat?
5. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
6. Masz rodzeństwo?
7. Ulubiona piosenka z płyty Midnight Memories?
8. Co byś zabrała na bezludną wyspę? (trzy rzeczy)
9. Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa ?
10. Co byś zrobiła, gdyba całe One Direction zapukało do drzwi twojego domu ?
11. Masz jakąś ulubioną, szczególną piosenkę?

piątek, 13 grudnia 2013

Liebster Blogger Award

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować boga, który Cię nominował.

Dziękuję bardzo za nominację, którą otrzymałam od: http://dangerous-zayn-malik.blogspot.com/


Pytania od http://dangerous-zayn-malik.blogspot.com/:

1. Imię Twojej pierwszej miłości?
1. Tomek.
2. Jak spędzasz wolny czas?
2. Rozmawiam ze znajomymi, piszę, słucham muzyki.
3. Jesteś tolerancyjną osobą?
3. Do pewnego stopnia tak.
4. Masz wrogów?
4. O kurcze, nie wiem. Ale chyba nie. 
5. Twój idol/idolka?
5. Tak prywatnie to dziadek a z gwiazd to One Direction. 
6. Co chcesz osiągnąć w życiu?
6. Chcę zrealizować swoje plany i marzenia.  
7. Zależy ci na bliskich?
7. Oczywiście, że tak.
8. Ulubiona książka?
8. "Grom z jasnego nieba". Najlepsza jaką przeczytałam do tej pory. 
9. Podoba ci się swoje imię?
9. Tak.
10. Czego nie cierpisz?
10. Swatania, przez moich kolegów z roku i wtrącania się w nie swoje sprawy. 
11. Sądzisz że ludzie lubią pomagać innym?
11. A to zależy od człowieka. Mam tego przykład na studiach. Większość dba tylko o siebie ale wyjątki się zdarzają. 



Blogi, które nominuję:
1. http://sexy-machine-in-hollywood-dream.blogspot.com/
2. http://the-wanted-imaginations.blogspot.com/
3. http://we-are-drunk-on-love.blogspot.com/
4. http://world-is-full-of-strange-things.blogspot.com/
5. http://love-me-or-fuck-off.blogspot.com/
6. http://jestem-ally.blogspot.com/
7. http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
8. http://boy-from-bakery.blogspot.com/
9. http://dangerous-darkness-fanfiction.blogspot.com/
10. http://upadly-z-niebios.blogspot.com/
11. http://summer-love-fanfiction.blogspot.com/



Pytania:
1. Skąd czerpiesz inspiracje na bloga?
2. Jakie masz hobby?
3. Ulubiona pora roku?
4. Jest coś czego nie możesz się doczekać? Jeżeli tak, to co to jest?
5. Kto jest twoim najlepszym przyjacielem/przyjaciółką ?
6. Jakiej muzyki słuchasz?
7. Jakie blogi lubisz czytać?
8. Co najbardziej Ci się w sobie podoba?
9. Gdybyś mogła zrobić jedną szaloną rzecz w swoim życiu co by to było?
10. Gdybyś mogła mieszkać w dowolnym miejscu na świecie to gdzie by to było?
11. Masz rodzeństwo?

sobota, 7 grudnia 2013

Przepraszam :*

Misiaki moje tak bardzo chciałabym Was wszystkich przeprosić, znowu nawaliłam. Nie pisałam dla Was prawie miesiąc. Jest mi tak głupio, mam wrażenie, że Was zawiodłam. Mam nadzieję, że zrozumiecie, wybaczycie. Nie zdziwiłabym się gdybyście mnie zostawili, bo nie zasługuję na takich czytelników. Po raz kolejny miałam większą przerwę w pisaniu głównie z powodu uczuć do pewnej osoby.
Jeszcze raz Was przepraszam. Kocham Was <3

czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział dwudziesty ósmy

Jak przeczytałeś to skomentuj. Jest to dla mnie ważne. I każdego kto to czyta proszę o choćby najmniejszy komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. 
Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na moje blogi z imaginami: http://imaginy-1direction.blogspot.com/ i http://one69direction69.blogspot.com/ 



~Paulina~

Oglądaliśmy sobie komedie romantyczną. Gdy pojawiła się scena jak mężczyzna i kobieta obiecują sobie, że zawsze będą razem i nie skrzywdzą tej drugiej osoby rozpłakałam się. Wszystko mi się przypomniało, Hazza też mi tak mówił. Gdy tak myślałam o tym wszystkim poczułam czyjeś dłonie na policzkach.
- Nie płacz. Nie mogę patrzyć na łzy osoby, którą bardzo lubię. – powiedział Zayn
- Przepraszam Cię, że widzisz mnie w takim stanie. – wyszeptałam
- Oj, Ty głuptasku. Nie przepraszaj, jestem tu z własnej woli. – odparł
- To dobrze. Czy moglibyśmy oglądać inny film bo ten za bardzo przypomina mi o Harry’ m?
- Oczywiście. Idę czegoś poszukać. – i wyszedł z pokoju. Po chwili usłyszałam, że rozmawia przez telefon więc postanowiłam sama znaleźć film.
 Realizację mojego planu przerwał dźwięk dzwonka do drzwi. Byłam zmuszona je otworzyć ponieważ Malik nadal był zajęty rozmową. Gdy tylko otwarłam drzwi przede mną pojawiła się sylwetka Styles’ a. Chciałam zamknąć drzwi lecz on mnie powstrzymał.

~Harry~

Brawo! Harold Styles dostaję nagrodę za bycie największym dupkiem, głupkiem i idiotą. Tak mówiłem do siebie w myślach. Co ja sobie myślałem? Że Paulina nie zauważy. Po raz kolejny ją zraniłem a tak bardzo obiecywałem. Nie zdziwię się jak mi nie wybaczy ale będę walczył do końca bo ją kocham. Udałem się więc do naszej willi aby z nią porozmawiać. Drzwi na moje szczęście albo i nieszczęście otworzyła moja dziewczyna. Stała taka zapłakana z czerwonymi i podpuchniętymi oczami. Jej twarz wyrażała ogromny smutek. Odezwij się w końcu baranie. Popatrz się jak cierpi mówiłem sobie. Gdy udało mi się nie dostać drzwiami w twarz, choć zapewne mi się należało, usiedliśmy razem na sofie i zacząłem wymianę zdań.
- Paulina, ja nie chciałem. To ona się na mnie zrzuciła. Ja tak bardzo Cię…
- Dosyć! Wystarczy kłamstw. Jutro rano znikam z Waszego życia. Nie szukaj mnie, nie pisz, nie dzwoń, daj mi spokój. – wykrzyczała dziewczyna
- Ale… - zacząłem
- Nie ma żadnego ale. Muszę to wszystko przemyśleć i jakoś sobie poukładać.
- Dobrze skarbie. Będę na Ciebie czekać tyle ile będzie trzeba. Kocham Cię.
 - Ja Ciebie też i obiecuję, że wrócę. Tylko jeszcze nie wiem kiedy. Żegnaj. – wyszła z dwoma walizkami z domu zostawiając mnie w środku

~Zayn~

- No i co tak stoisz jak kołek? – zapytałem się Loczka
- Spieprzyłem to.
- Tak, ale zależy jej na Tobie i wróci. Tego możesz być pewien.
- Zajmij się nią, proszę. Chcę aby była bezpieczna. Nie musisz mi nic o niej mówić. Tylko o nią dbaj żeby nic się jej nie stało.
- Dobrze, zrobię co w mojej mocy.
- Dzięki stary. Zawsze można na Ciebie liczyć. 
Gdy chłopak kierował się już do wyjścia postanowiłem mu jeszcze o czymś powiedzieć.
- Hazza, musisz jeszcze o czymś wiedzieć. I mówię to jako Twój kumpel.
- Gadaj.
- Krzysiek tu dziś był. Chciał żeby Paula do niego wróciła. Na szczęście byłem przy niej i na to nie pozwoliłem.
- Dziękuję. A jego to chyba zatłukę.
- Sam to z chęcią zrobię.
 Gdy tylko opuścił już dom zacząłem mówić sam do siebie. Teraz masz szasnę żeby ją zdobyć. Harry ją zranił a Ty nigdy byś czegoś takiego nie zrobił. Pomóż jej a ona zauważy, że nie jest Ci obojętna. Posłuchałem więc głosu w mojej głowie i napisałem do Pauliny SMS-a
„Jeżeli nie masz gdzie się podziać to ja mam mieszkanie wolne. Daj tylko znać.”
„Dziękuję, dzisiejszą noc spędzę w hotelu.”
„Kocham Cię i nie pozwolę Ci tam spać” taka była pierwotna wersja wiadomości, którą chciałem wysłać. Lecz po krótkim zastanowieniu napisałem „Dobrze, to Twoja decyzja. Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.”


Przepraszam, że ten rozdział taki beznadziejny ale brak mi czasu na pisanie a nie chciałam zostawiać Was tak długo bez kolejnego rozdziału. Dołożyły się do tego jeszcze problemy sercowe. Na szczęście mam takie wspaniałe przyjaciółki jak Beata, które mnie wspierają. 
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania. Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

piątek, 1 listopada 2013

Rozdział dwudziesty siódmy

Jak przeczytałeś to skomentuj. Jest to dla mnie ważne. I każdego kto to czyta proszę o choćby najmniejszy komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. 
Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na moje blogi z imaginami: http://imaginy-1direction.blogspot.com/ i http://one69direction69.blogspot.com/



~Krzysztof~

Tak bardzo tęsknię za Pauliną, brakuje mi jej. Ale mam to na własne życzenie. Choć tak bardzo chciałbym wiedzieć jak ona się czuje, czy jest szczęśliwa, gdzie mieszka… Dobra, dosyć tego rozmyślania o przeszłości. Muszę polecieć do Londynu i odnaleźć moją byłą dziewczynę i może uda mi się ją przekonać aby mi wybaczyła. Bo ja bez niej żyć nie mogę. Tak więc spakowałem się i zabukowałem sobie bilet. Miałem mieć lot za dwie godziny. Po kilku godzinach byłem już na lotnisku z Londynie. Postanowiłem pojechać pod willę, w której mieszka Zayn z kolegami. Z nim też muszę porozmawiać, może uda nam się być znowu przyjaciółmi. I muszę tam jechać z jeszcze jednego powodu, może oni wiedzą gdzie jest moje słonko. Gdy już dojechałem zauważyłem, iż ktoś siedzi przed domem. Była to Paulina. Na jej widok uśmiech sam mi wskoczył na twarz. Podszedłem do niej ale ona się mnie bała.
- Krzysztof, co Ty tu robisz? – zapytała
- Przyjechałem do Ciebie a raczej po Ciebie. – odparłem
- Ale ja nigdzie z Tobą się nie wybieram. Tu mi dobrze. Właśnie przeprowadzam się do Malwiny bo potrzebuję odpocząć od tych wariatów.
Po chwili podszedł do nas nie kto inny tylko Zayn.

~Zayn~

- Zostaw ją. – krzyknąłem – Słyszysz? Ona tu jest z nami i nie masz już do niej żadnych praw.
- Paulina nie jest żadnym przedmiotem. A po za tym ja ją kocham. – tłumaczył się
- Gdybyś ją kochał to byś jej nie zranił. Więc zmykaj stąd zanim postanowię Ci w tym pomóc. – powiedziałem
- Paula, zapamiętaj sobie, że będę walczył do końca. – wykrzyczał Walczak i sobie poszedł
A dziewczyna usiadła na schodach i jeszcze bardziej się rozpłakała. Serce mi się krajało jak widziałem jak bardzo cierpi.
- Zayn, co ja takiego zrobiłam, czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie przez osobę, która podobno mnie kocha?
- Nic słonko nie zrobiłaś. Chodź już do domu bo tu jest zimno. – powiedziałem
I po chwili siedzieliśmy już na sofie z kubkami gorącej herbaty. Włączyliśmy sobie komedię romantyczną. W pewnym momencie Paulinka po raz kolejny tego dnia wybuchał płaczem.

- Nie płacz. Nie mogę patrzyć na łzy osoby, którą…


No i pojawił się kolejny rozdział. Jak myślicie, co Zayn powie Paulinie? Na wasze pomysły czekam w komentarzach.Przepraszam, że tak późno dodaję rozdział ale wena mnie opuściła a z czasem też miewam kłopoty. Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;) Proszę Was o szczerą opinię. 

czwartek, 24 października 2013

DZIĘKUJĘ

Misiaki moje kochane chcę Wam bardzo podziękować za 5000 wyświetleń. Bardzo się cieszę, że taką liczbę udało mi się osiągnąć za pomocą mojej pisaniny. Dziękuję za wsparcie, miłe komentarze (choć mogłoby ich być więcej), za 17 obserwatorów.
Kocham Was :*

wtorek, 22 października 2013

Rozdział dwudziesty szósty

Jak przeczytałeś to skomentuj. Jest to dla mnie ważne. I każdego kto to czyta proszę o choćby najmniejszy komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. 
Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na mojego bloga z imaginami



~Paulina~

Harry poszedł tańczyć a ja dopijam mojego drinka. Gdy już opróżniam kieliszek postanowiłam dołączyć do mojego chłopaka. Po chwili zauważyłam, że tańczy on z jakąś brunetką. Zbliżyłam się do nich przepełniona uczuciem zwanym zazdrością. Podeszłam do nich a oni się…nie mogę w to uwierzyć…oni się całują. To cios w moje serce, przecież mi obiecał. A teraz co? Po raz kolejny mnie oszukał, ja nie mogę mu już uwierzyć.
- Styles, Ty oszuście! Nienawidzę Cię! Wyprowadzam się z Waszego domu, nie szukaj mnie.
- Ale Paulina… - zaczął chłopak
- Nie ma ale. Nie dotrzymałeś danego mi słowa. Ja mam już dość.

W TYM SAMYM CZASIE
~Niall~

Tańczyłem ze śliczną dziewczyną. Coś czuję, że może uda nam się być razem.
- Spotkamy się jeszcze kiedyś słonko? – zapytałem
- Oczywiście, że tak. Bardzo lubię przebywać w Twoim towarzystwie Niall – odpowiedziała
- No to bardzo się cieszę. – odparłem i wyciągnąłem z tylnej kieszeni spodni karteczkę z moim numerem. – Jakbyś coś potrzebowała lub po prostu chciała pogadać to w dzwoń o każdej porze dnia i nocy.
- Dziękuję – i pocałowała mnie w policzek
Gdy tak z nią siedziałem widziałem Paulinę wychodzącą z klubu ale nic nie mówiłem bo myślałem, że chcę się przewietrzyć.
~Paulina~
Jak wybiegłam w klubu zamówiłam taksówkę i pojechałam pod dom chłopaków. Niestety nie miałam kluczy więc musiał któryś z członków zespołu przyjechać. Tak więc wybrałam numer mulata.
- Halo?
- Cze…ść Zayn. – wydukałam
- Paula, co się stało? – zapytał z troską w głosie
- To nie jest rozmowa na telefon. Proszę, przyjedź pod willę bo ja nie mam kluczy.
- Ok, zaraz będę. I nie płacz już. – zakończył rozmowę
Usiadłam sobie na schodach. Po chwili zobaczyłam światła jakiegoś samochodu. Z niego wysiadł…



Przepraszam, że ten rozdział taki krótki ale brak mi czasu na pisanie a nie chciałam zostawiać Was tak długo bez kolejnego rozdziału. 
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;) Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

piątek, 11 października 2013

Rozdział dwudziesty piąty

Jak przeczytałeś to skomentuj. Jest to dla mnie ważne. I każdego kto to czyta proszę o choćby najmniejszy komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. 
Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na mojego bloga z imaginami
Zadecydowaliście, że Paulina ma być z Harry' m. Każdemu kto zagłosował serdecznie dziękuję. 




~Zayn~

Byłem już gotowy do wyjścia. Postanowiłem jeszcze zadzwonić do Perrie żeby się jej spytać czy idzie z nami na imprezę. Gdy usłyszałem głos w telefonie bardzo się zdziwiłem, bo nie był to głos mojej dziewczyny tylko jakiegoś mężczyzny. Usłyszałem, że Edwards woła go aby do niej przyszedł bo już się stęskniła za nim. To był cios prosto w moje kochające serce, załamałem się. Stałem tak przed lustrem a z moich oczu wypłynęły łzy. Po chwili ktoś wszedł to pomieszczenia. Była to Paulina
- Zayn, jesteś już gotowy? Chodź na dół – powiedziała  a ja odwróciłem się twarzą do niej.
- Co się stało? – zapytała zmartwiona – Chodź tu do mnie. – wyszeptała
Tak jak dziewczyna prosiła przytuliłem się do niej. I rozpłakałem się jeszcze bardziej. Gdy już się trochę uspokoiłem zacząłem mówić
- Perrie…ona mnie…zdradziła. – wyszeptałem
- Biedactwo moje. Chodź już na dół, chłopcy się martwią o Ciebie. Pobawimy się trochę, zapomnisz o niej. – zakończyła naszą rozmowę i wyszła z łazienki ciągnąc mnie za rękę.
Gdy już zeszliśmy na dół Liam zaczął wypytywać co się stało. Ja nie miałem siły odpowiedzieć na to pytanie. Zrobiła to za mnie dziewczyna Hazzy.
- Powiem Wam co się stało. I nie męczcie go już. – zaczęła swoją wypowiedź – Perrie go zdradziła.
Moim kolegom od razu zniknęły uśmiechy. Na szczęście nic nie mówili na ten temat. Za jakieś 30 minut byliśmy już przed klubem. Postanowiłem tak jak Paula mówiła zapomnieć o problemach i się zabawić. Usiadłem przy barze i zamówiłem drinka. Po chwili dosiadła się do mnie śliczna rudowłosa dziewczyna. Poszedłem z nią na parkiet, bawiliśmy się świetnie. Więc dałem jej swój numer telefonu.
- Mam nadzieję, że się odezwiesz niedługo ślicznotko. – powiedziałem gdy ona zmierzała w kierunku wyjścia. Ja postanowiłem zamówić sobie jeszcze jednego drinka i iść usiąść ze znajomymi. Gdy już zbliżałem się do naszej loży minąłem Niall' a z jakąś blondynką. Mam nadzieję, że coś z tego będzie.

~Harry~

Siedziałem z Pauliną, Eleanor, Louisem, Danielle i Liam' em w naszej loży. Piliśmy kolorowe drinki i gadaliśmy. W pewnym momencie Payne’owi znudziło się siedzenie i poszedł zatańczyć ze swoja dziewczyną. W ich ślad poszedł Lou wraz z El. Ja też miałem już dość siedzenia i chciałem iść na parkiet wraz z moją dziewczyną.
- Chodź potańczyć, proszę. – powiedziałem
- Idź na razie sam. Jak wypiję drinka to do Ciebie dołączę, dobrze? – odpowiedziała Paula
- Dobrze słonko, będę czekał aż przyjdziesz do mnie. – wyszeptałem jej do ucha i ruszyłem na parkiet.
Poznałem tam po chwili śliczną brunetkę. Zaczęliśmy razem tańczyć. Po 3 szybkich kawałkach DJ puścił wolną piosenkę. Poczułem, że dziewczyna oplotła moją szyję swoimi rękami. Więc ja się do niej przysunąłem. I tańczyliśmy już dłuższą chwilę a dziewczyna zaczęła…


Zepsułam ten rozdział i bardzo Was za to przepraszam. 
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Choć martwi mnie, iż pojawiło się ich tak mało. 
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

niedziela, 6 października 2013

Rozdział dwudziesty czwarty

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami


 ~Paulina~

Wróciłam z chłopakami do ich domu bo chcę ich dobra. Zaczęłam się szykować na imprezę o której zespół wspominał. Gdy stałam przed szafą do pokoju wszedł nie kto inny jak Zayn. Widać było, że jest smutny. Postanowiłam więc z nim pogadać.
- Zayn, stało się coś? – zapytałam
- Nawet nie wiesz jak bardzo się o Ciebie martwiliśmy. Bałem się, że już nie wrócisz.
- Przepraszam, ja nie chciałam Was zranić. Ja tylko chciałam dla Was dobrze. Chodź tu do mnie. – wyszeptałam
Po chwili przytulałam już Zayn' a. Czułam, że zależy im na moim szczęściu.
- Obiecuję, iż już Was nie opuszczę. Wierzysz mi? – powiedziałam
- Tak, wierzę Ci. I trzymam Cię za słowo. Bardzo by nam Ciebie brakowało.
Gdy tak sobie staliśmy wtulenia w siebie do pokoju wparował Harry.
- Malik, nie podrywaj mi tu Pauliny. – zażartował
- Ok, już idę. A Ty Paulina pamiętaj, nie rób żadnych głupot bo my Cię potrzebujemy. – powiedział na odchodne
- Dobra, ja ją przypilnuję stary a Ty już zmykaj bo pewnie będziesz najdłużej z nas wszystkich wliczając tą oto niewiastę sterczał przed lustrem.
Mulat już po chwili opuścił pomieszczenie. I nagle koło mnie znalazł się już loczek. Zaczął mnie całować po szyi.
- Kotek, przestań. Muszę się ubrać. Ty też się szykuj. – powiedziałam
I chłopak zrobił tak jak prosiłam.

~Liam~

Ja jak zwykle, najbardziej odpowiedzialny, pośpieszałem wszystkich. Sam byłem już gotowy. Po chwili na dół zeszła Paulina w prześlicznej sukience. Była to koronkowa, niebieska sukienka do połowy uda. Wyglądała w niej seksownie, gdybym nie miał dziewczyny to już bym się do niej zapewne przystawiał.
- Zayn, opuść to lusterko. I tak jesteś przystojny. – krzyknąłem nie na żarty wkurzony
- Li, to nic nie da. Ja do niego pójdę i zaraz tu z nim zejdę. Ty zajmij się resztą chłopaków.
No i tak jak mówiła Paulina poszła do Zayn' a. A ja do Harry' ego, Louis' a i Niall' a. Byli oni już prawie gotowi. Czekaliśmy już na nich na dole. Denerwowałem się troszkę, coś za długo nie schodzili.
- Poczekajcie tu. Ja idę zobaczyć co u Zayn' a. – powiedziałem
Gdy tam wszedłem zamurowało mnie. Paulina i Zayn, oni się…


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;) Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

wtorek, 1 października 2013

Rozdział dwudziesty trzeci

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Pewnie jesteście ciekawi o co mi chodziło z tą datą. Dlaczego 1 październik jest dla mnie taki ważny. Tak więc już śpieszę z wyjaśnieniami. Dziś mam urodziny. I to szczególne bo 20. 

Zapraszam na mojego bloga z imaginami



~Harry~

Muszę ją znaleźć i wytłumaczyć jej, że nie niszczy zespołu ani przyjaźni miedzy mną a chłopakami. Ja bez niej miejsca sobie znaleźć nie mogę. Poszedłem do parku pomyśleć nad tym wszystkim. Gdy tak spacerowałem aby znaleźć pustą ławkę usłyszałem czyjś płacz. To była ona, moja dziewczyna. Bez wahania usiadłem koło niej i przytuliłem ją najmocniej jak potrafiłem, potrzebowałem tego. Po chwili dziewczyna odwróciła twarz w moją stronę. Gdy zobaczyłem te zapłakane, czerwone oczy miałem ochotę sam sobie przywalić. To wszystko się dzieje przeze mnie. Gdybym wcześniej powiedział Paulowi o tym, że mam dziewczynę to może nie skończyłoby się to tak. Ona nie płakała by teraz a ja nie miałbym ochoty zatłuc naszego managera.
- Słonko, już nie płacz. Jestem tu przy Tobie i już zawsze będziemy razem. – zacząłem mówić a ona odepchnęła mnie
- Nie Harry, już nie będziemy razem. Niszczę Waszą przyjaźń i Wasz zespół. Nie mogę tego robić wiec muszę zniknąć z Waszego życia. – powiedziała i się rozpłakała
- Ale to nie tak. Nie niszczysz ani zespołu ani więzi między jego członkami. Za chwilę zjawią się tu chłopcy i Ci to potwierdzą. Proszę Cię, nie przekreślaj naszego szczęścia i naszej miłości. – próbowałem jej to wszystko wytłumaczyć. W  międzyczasie napisałem do Liam' a SMS-a
„Zabierz chłopaków i przyjdźcie jak najszybciej do parku co jest koło naszej willi. Jestem tu razem z Pauliną”

~Paulina~

Nie potrafiłam uwierzyć w jego słowa. Zapewne mówi to wszystko tylko dlatego, że jest mu mnie żal. Ja nie mogę sobie pozwolić na to chwilę słabości, choć tak bardzo mam ochotę go przytulić, posłuchać jak miarowo bije jego serce. Z moich przemyśleń wyrwał mnie Zayn, który mnie przytulił. Po chwili zaczął mówić
- Paulina, coś Ty najlepszego zrobiła? Wiesz jak się o Ciebie martwiliśmy? – mówił z troską i żalem w głosie
- Przepraszam, ale ja nie chcę…nie mogę niszczyć zespołu i Waszej przyjaźni. – wyszeptałam ale oni usłyszeli. Teraz głos zabrał Liam, który podszedł do mnie i mulata.
- Proszę, popatrz na mnie i powiedz mi, że było Ci z nami źle.
- Nie mogę tego powiedzieć bo bardzo Was lubię i bardzo dobrze mi się z Wami mieszkało. Ale to nie o to chodzi. Boję się, że przez moje uczucia mogę zniszczyć Waszą przyszłość. – powiedziałam
Louis się wkurzył na mnie i wykrzyczał
- Marsz do domu. I nie odzywaj się jak masz gadać takie głupoty. Znikając z naszego życia mogłabyś cos zniszczyć.
- Dziękuję Wam i przepraszam za całe zamieszanie. Ja nie chciałam. – i znowu się rozpłakałam. Tym razem podszedł do mnie Hazza. Przytulił i pocałował w policzek. Rozkazał chłopcom zabrać moje walizki a ja szłam przytulona do chłopaka. Gdy wróciliśmy do domu zaczął on nam rozkazywać
- Raz, dwa zbieramy się na imprezę. Trzeba odreagować nerwy i mamy co świętować.

Tak więc poszłam do pokoju żeby się przebrać. Gdy szukałam ubrań do pokoju wszedł…


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;)
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

Chciałam Was jeszcze poinformować, że od października rozdziały będą pojawiać się najprawdopodobniej raz w tygodniu ponieważ większość czasu w tygodniu będę miała zajęcia. Mam nadzieję, że zrozumiecie i nie będziecie na mnie źli. 

czwartek, 26 września 2013

Rozdział dwudziesty drugi

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami


~Louis~

Siedziałem na sofie i zacząłem rozmyślać. Paulina była już szczęśliwa i spokojna. A Harry się zmienił. Stał się bardziej opiekuńczy, odpowiedzialny. Chyba się zakochał i to w koleżance Zayn' a. Kurczę, boję się o niego. On jest taki wrażliwy, nie chcę żeby po raz kolejny cierpiał przez dziewczynę. Moje rozmyślania przerwał dźwięk pukania to drzwi. Poszedłem otworzyć. W drzwiach stał nie kto inny jak Paul, nasz manager. W tym samym czasie jak wpuściłem go do domu z góry zszedł Harry. Coś czuję, że nie będzie to miła rozmowa. Mężczyzna usiadł na sofie i ze swojej teczki wyciągnął gazetę. Na pierwszej stronie widniało zdjęcie Hazzy z Pauliną. Jak się całują w kawiarni. Chłopaka zamurowało i wiedział, że będzie musiał poważnie z Paulem porozmawiać.
- Haroldzie mógłbyś mi to wytłumaczyć? – zapytał manager
- No bo Paulina i ja…my… - zaczął zdenerwowany chłopak
- Co Wy? – dopytywał wkurzony mężczyzna
- My jesteśmy razem. I jeżeli nie pozwolisz nam być razem to jak odchodzę z zespołu. – powiedział Harry

~Paulina~

Usłyszałam krzyk jakiegoś mężczyzny a potem Hazzy. Wiedziałam, że mają przeze mnie problemy. Postanowiłam zniknąć z ich życia bo wystarczająco się nacierpieli przeze mnie. Spakowałam moje rzeczy do walizki i zaczęłam schodzić na dół. Pierwszy zauważył mnie Zayn. Zdziwił się na mój widok ale nic nie powiedział. Chciałam cicho zejść ale niestety upadła mi walizka. Za chwilę poszedł Liam i pomógł mi ją znieść. Harry ‘ego  zamurowało. Widziałam, że ma łzy w oczach jak zobaczył mnie z tą walizką
- Chciałam się chłopcy z Wami pożegnać. Wystarczająco spowodowałam problemów. Dziękuję Wam za pomoc.  A i nie martwcie się, mam gdzie mieszkać. I znikam z Waszego życia na dobre, zapomnijcie, że w ogóle mnie poznaliście. – i zaczęłam wychodzić
- Ale jak to? Już mnie nie kochasz? – zapytał mój chłopak
- Skarbie, zawsze będę Cię kochać. Będę śnić o Tobie, Twoich zielonych oczach, które tak bardzo lubię. Ale macie przeze mnie za dużo kłopotów. Nie chcę niszczyć zespołu. Więc muszę zniknąć. – wyszeptałam przez łzy i wyszłam. Usłyszałam jeszcze, że Styles zaczyna krzyczeć. Ale nie zatrzymywałam się. Musiałam jakoś o nich zapomnieć. Postanowiłam iść do parku, posiedzieć i pomyśleć o tym co mogę zrobić w moim życiem.  W pewnym momencie mój telefon zaczął dzwonić. Był to Harry, nie odebrałam. Później zaczął mi wysyłać SMS – y
„Paulina, proszę wróć do mnie”  „Nie mogę żyć i normalnie funkcjonować bez Ciebie”  „Tęsknię i zawsze będę Cię kochać”  „Skarbie, proszę. Odchodzę z zespołu bo nie mogę przestać myśleć o Tobie”
Nie mogłam powstrzymać łez jak to czytałam. Teraz wiem, jak bardzo go skrzywdziłam. Mi też go brakuje i to bardzo ale nie mogę niszczyć jego kariery. Usiadłam na ławce i się rozpłakałam. Siedziałam tak już z pół godziny. Po chwili poczułam, że ktoś mnie przytula. Był to …


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Choć martwi mnie, iż pojawiło się ich tak mało. 
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

Chciałam Was jeszcze poinformować, że od października rozdziały będą pojawiać się najprawdopodobniej raz w tygodniu ponieważ większość czasu w tygodniu będę miała zajęcia. Mam nadzieję, że zrozumiecie i nie będziecie na mnie źli. 

Następny rozdział pojawi się 1 października ponieważ jest to ważny dla mnie dzień :)

niedziela, 22 września 2013

Rozdział dwudziesty pierwszy

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami


~Harry~

Ale ze mnie gaduła. Czy ja chociaż raz nie umiem zachować czegoś w tajemnicy? Weź się w garść Styles i zamknij buzię bo powiesz za dużo upomniałem się w myślach. Liam stał zszokowany tym co usłyszał przed chwilą.
- Harry, czy możesz powtórzyć to co przed chwilą powiedziałeś? – zapytał
- Ok. Ale słuchaj uważnie bo muszę do niej iść. – zacząłem – Ja kocham Paulinę. – powiedziałem i wyruszyłem w kierunku mojego pokoju. Tam, pod oknem, siedziała płaczą ca dziewczyna. Podszedłem do niej i chciałem ją przytulić lecz ona mnie odepchnęła. Po chwili wstała
- Po tym wszystkim co mnie w życiu spotkało Ty śmiesz mnie okłamywać. Jak mogłeś? – wykrzyczała w moim kierunku
Nie zważając na jej opory i na to, że mnie biła tymi swoimi piąstkami przytuliłem ją bardzo mocno i zacząłem mówić
- Skarbie, wybacz mi. Ja nie chciałem Cię oszukiwać. – dziewczyna podniosła głowę tak, że mogłem się wpatrywać w jej śliczne zielone tęczówki – Postanowiłem zorganizować imprezę abyś oderwała się od przykrych rzeczy, które Cię ostatnio spotkały oraz byś poznała dziewczyny Louis' a, Zayn' a i Liam' a.

~Paulina~

On naprawdę nie chciał. A ja moim zachowaniem mogłam go do siebie zrazić., nie chcę go stracić.
- Przepraszam – wyszeptałam
- Za co Ty mnie słonko przepraszasz? – zapytał zdziwiony Styles
- Za to, że na Ciebie krzyczałam, że Cię biłam, że nie chciałam ci uwierzyć. – powiedziałam na jednym oddechu
- Ja się na Ciebie skarbie nie gniewam. To ja powinienem Cię przeprosić za to, że nie powiedziałem od razu prawdy. – powiedział i popatrzył mi prosto w oczy – Przepraszam
- Przeprosiny przyjęte. – powiedziałam i pocałowałam chłopaka – To o której zaczyna się impreza? – zapytałam
- O 20. Mamy jeszcze 2 godziny na przygotowanie się. – powiedział Harry – Ubierzesz to co kupiliśmy dziś?
- Zobaczysz. A teraz zmykaj na dół do łazienki a ja się tutaj umyję. – powiedziałam i zaczęłam wypychać chłopaka z pokoju
- Pójdę jak dasz mi całusa. – wyszeptał mi do ucha
Tak więc zbliżyłam się do niego i musnęłam jego usta. A on pogłębił ten pocałunek. I z buziaka zrobił się namiętny pocałunek. Gdy się od siebie oderwaliśmy powiedziałam
- No idź już bo nie zdążę się wyszykować przez Ciebie. – i zniknęłam za drzwiami łazienki
Chłopak też po chwili opuścił swój pokój. Zaczęłam się rozbierać i zmywać dotychczasowy makijaż gdy usłyszałam krzyk. Był to… 


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;)
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

Chciałam Was jeszcze poinformować, że od października rozdziały będą pojawiać się najprawdopodobniej raz w tygodniu ponieważ większość czasu w tygodniu będę miała zajęcia. Mam nadzieję, że zrozumiecie i nie będziecie na mnie źli. 


wtorek, 17 września 2013

Rozdział dwudziesty

Nie spodziewałam się, że dobijemy do dwudziestego rozdziału. A tu proszę. Sama nie mogę w to uwierzyć, że tylu osobom podoba się moja pisanina. Dziękuję wszystkim za te miłe słowa i wsparcie, które pozostawiacie pod rozdziałami. No i za to, że jesteście :D

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami



~Harry~

Nigdzie jej nie było. Nie odzywała się jak ją wołałem. Tak bardzo się o nią martwię. Powiedziałem sobie Zadzwoń do chłopaków, oni Ci pomogą znaleźć Twój skarb. I tak już miałem zrobić gdy usłyszałem krzyk. To była ona, to krzyczała moja dziewczyna. Szukałem jej dalej cały czas wołając. Po chwili zauważyłem ją.  Podbiegłem tam. Trzymał ją jakiś koleś i chyba chciał ją skrzywdzić. Zacząłem wiec biec z całej siły i gdy znalazłem się przy nich przywaliłem kilka razy temu facetowi. On poobijany powiedział jeszcze
- Nie myśl kotku, że zapomnę o Tobie. Dokończymy to kiedyś. – i poszedł przed siebie
A dziewczyna stała nadal wystraszona i zapłakana. Podszedłem do niej, delikatnie ją przytuliłem i zacząłem mówić
- Skarbie, już wszystko dobrze. Jestem tu przy Tobie, nic Ci nie grozi. – czułem jak dalej się trzęsie w moich ramionach ze strachu – Zrobił Ci coś ten facet?
- On…chciał mnie – wybuchła płaczem – zgwałcić
Na te słowa przytuliłem ją jeszcze mocniej i powiedziałem
- Choć ze mną. Wracamy do domu. Chłopcy na pewno się o nas martwią.
- Harry ja się boję. Co ja takiego robię, że w przeciągu tygodnia dwóch facetów chciało mnie skrzywdzić? – wyszeptała Paulina
- Nic nie robisz słonko. To oni mają problem ze sobą. I nie bój się już, przy mnie jesteś bezpieczna.
Zakończyliśmy naszą rozmowę i podążaliśmy z stronę willi

~Liam~

Zacząłem się już denerwować. Rozmawiałem z Harrym 40 minut temu i powiedział, że zaraz wróci z Pauliną a ich jeszcze nie ma. Boję się o nich. Musimy ich poszukać, ale najpierw zadzwonię do Styles’ a. 
- Niall, Zayn, Louis widzę Was teraz na dole! – wykrzyczałem a oni momentalnie zbiegli
- Coś się stało, że tak nas wołasz? – zapytał Zayn
- Paula i Hazza już dawno powinni być w domu. Martwię się o nich. – powiedziałem
- No to może powinniśmy ich poszukać? – rzekł Lou
- Właśnie o tym pomyślałem. Ale najpierw do niego zadzwonię. – i wybrałem numer Loczka – Nie odbiera. Coś się musiało stać. – zakończyłem moją wypowiedź
Za kilka minut w domu pojawili się Harold i Paulina. Zacząłem ich wypytywać co się stało. Dziewczyna zaczęła mówić
- Opowiem  Wam wszystko tylko mi nie przerywajcie. – pokiwaliśmy głowami na znak, że nie będziemy przerywać i kontynuowała ona – Wracaliśmy do domu. Ty zadzwoniłeś do Hazzy. W tym czasie podszedł chłopak i mnie zabrał do pobliskiego parku. I chciał mnie skrzywdzić. Gdyby nie Harry… Nie chcę nawet myśleć jakby się to skończyło.
Jak dziewczyna skończyła mówić zbliżyłem się do niej i ją przytuliłem. Każdy z chłopaków powtórzył moje postępowanie. Gdy już skończyliśmy nasze Przytulanki przypomniałem sobie, że miałem coś powiedzieć Harry‘emu
- Hazza, chodź to kuchni. Musimy pogadać. – chłopak grzecznie poszedł za mną do kuchni więc kontynuowałem moją przemowę – Po pierwsze musisz chronić Paulinę. Widzę, że ona Ci ufa. A po drugie dziewczyny powiedziały, że stawią się na imprezie. Możesz mi powiedzieć o co chodzi z tą imprezą?
- Nie mogę Ci powiedzieć. Dowiecie się wszystkiego na imprezie. A teraz już nie kontynuuj tego tematu bo nic więcej się nie dowiesz. – powiedział chłopak i w czasie jego wypowiedzi do kuchni weszła dziewczyna
- Dlaczego coś przede mną ukrywasz? Dlaczego mnie oszukujesz? – wykrzyczała i uciekła na górę
- Paulina, zatrzymaj się. Ja nic przed Tobą nie ukrywam. Skarbie, wybacz mi. – powiedział Loczek
A mnie zatkało. On powiedział do niej „Skarbie”.
- Stary, dlaczego powiedziałeś do niej „Skarbie”? – zapytałem dalej zszokowany
- Tylko nie mów nikomu. Ja ją…


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;)
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

czwartek, 5 września 2013

Rozdział dziewiętnasty

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami


~Paulina~

Podeszły do nas fanki i zaczęły rozmawiać z Hazzą. W pewnym momencie padło pytanie „Co to za dziewczyna tu z Tobą jest?”. Harry uciszyła fanki i postanowił odpowiedzieć.
- Jest to Paulina Śliwek, koleżanka Zayn'a i moja dziewczyna. – powiedział chłopak
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Musiałam natychmiast pogadać ze Styles’em
- Haroldzie, co to miało znaczyć? Dlaczego powiedziałeś, że jestem Twoją dziewczyną? – zapytałam ale chłopak nie usłyszał bo fanki piszczały i krzyczały. Po raz kolejny je uciszył i poprosił abym powtórzyła mu to na ucho. Tak więc zrobiłam. I mojego towarzysza zatkało. Uświadomił sobie jakie słowa padły z jego ust. Gdy doszedł już do siebie podszedł do tłumu i zaczął mówić
- Mam Wam coś do powiedzenia. Ta oto kobieta nie jest jeszcze moją dziewczyną. – fanki zaczęły krzyczeć, że ich oszukał – Ale dajcie mi skończyć i zachowajcie ciszę. Paulina możesz tu do mnie pozwolić.
Podeszłam więc cały czas zastanawiając się co on wymyślił. Gdy stanęłam obok niego usłyszałam
- Paulino Śliwek czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną? – powiedział Harry a ja i fani umilkliśmy. Gdy dotarło do mnie co przed chwilą usłyszałam powiedziałam
- Zaskoczyłeś mnie tym bardzo. I zgadzam się, chcę być Twoją dziewczyną.

~Harry~

Nie mogłem w to uwierzyć. Paulina zgodziła się być moją dziewczyną. Jestem teraz najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. Podszedłem do jeszcze zszokowanej dziewczyny, przytuliłem ją i delikatnie pocałowałem a ona oddała pocałunek. Gdy zakończyliśmy pocałunek powiedziałem do tłumu, który się przy nas zgromadził
- Dobra, koniec przedstawienia. Śpieszy nam się więc musimy Was opuścić. – a fani o dziwo posłuchali i dali nam wyjść
- Chodź skarbie. Wracamy do domu. Trzeba się z chłopakami podzielić informacjami z ostatniej chwili. – powiedziałem do Pauli
I wyruszyliśmy w stronę naszej willi trzymając się za ręce. Żartowaliśmy, przytulaliśmy się. Byliśmy tacy szczęśliwi. Nasz milutki spacer przerwał dźwięk mojego telefonu. To był Liam.
- Hej stary! Udało Ci się załatwić to o co Cię prosiłem? – zacząłem rozmowę
- No niestety nie udało się wynająć klubu. Ale nasz menedżer powiedział, że możemy iść tam gdzie zwykle i wynająć jedną salkę tylko dla siebie. – powiedział Li
- No to dobrze. Zajmij się tym, OK? – kontynuowałem
- OK. Wszystko załatwię. Czy Danielle, Perrie i Eleanor mogą iść z nami?
- Tak. Będzie jeszcze jedna dziewczyna więcej. – powiedziałem
- Paulina? – zapytał Payne
- Tak. Ale zachowaj to w tajemnicy. Muszę kończyć. Zaraz będziemy w domu. – zakończyłem rozmowę i zauważyłem, że dziewczyny nie ma przy mnie. Zacząłem ją wołać
- Paulina, skarbie gdzie jesteś? – krzyczałem – Paula, odezwij się.
I nic. Cicho. Już miałem dzwonić do chłopaków gdy usłyszałem…


Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Dają one kopa do pisania ;)
Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach. 

czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział osiemnasty

Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.

Zapraszam na mojego bloga z imaginami. Znajdziecie go w zakładce Imaginy.


~Niall~

Byłem głodny więc postanowiłem zejść na dół aby zrobić sobie pyszne kanapki. W salonie zastałem Paulinę i Harry'ego trzymających się za ręce. Bardzo zdziwił mnie ten widok. Ale jeżeli się kochają to ja się nie będę wtrącać i niszczyć i ich szczęścia, które od nich aż promieniuje. Postanowiłem się dowiedzieć czy są parą
- Co Wy? Czy Wy jesteście razem? - zapytałem
- Tak. Ale nikomu nie mów. – odparła Paula
- Spoko nie powiem nikomu. Zaskoczyliście mnie. Nie sądziłem, że nasz najbardziej imprezowy członek zespołu i taka dziewczyna jak Ty się pokochają. – powiedziałem
- Co to miało znaczyć „taka dziewczyna jak Ty”? – zaczął krzyczeć Harry
- Taka skromna, skryta, cicha, po przejściach. – widziałem, że z każdym wypowiedzianym przeze mnie słowem Hazza coraz bardziej się denerwuje – Dobra. Ja już nic nie mówię bo jeszcze się mi oberwie. – zakończyłem wypowiedź
- Masz rację Horan. Jeszcze jedno przykre słowo na temat Pauliny i poobijam Ci tą śliczną buzinkę. – wysyczał wkurzony Styles
- Dobra. Harry chodźmy już i się uspokój. – wyszeptała dziewczyna bojąca się złego Harolda
Chłopak jej posłuchał i wyszli. A ja mogłem w spokoju zjeść mój posiłek.

~Harry~

Ale mnie ten blondynek wyprowadził z równowagi. Niech się cieszy, że była z nami Paulina. Gdyby nie ona chłopak pewnie chodził by teraz pokiereszowany po domu. Kurczę, biedna Paulina. Przecież ta jego gadka mogła ją zranić.
- Słonko, przepraszam Cię za Niall'a. On nie chciał Ci sprawić przykrości. – zacząłem
- Nie musisz przepraszać. Niall ma rację. Sama się zastanawiam jak to jest możliwe, że obdarzyliśmy siebie takim uczuciem i czy kiedyś nie zostawisz mnie dla innej, lepszej laski. – powiedziała a ja się zasmuciłem
- Skarbie, nie zostawię Cię, rozumiesz? Kocham Cię bardzo i nie chcę się skrzywdzić. Wierzysz mi? – mówiłem
- Rozumiem i wierzę Ci. Ale Ty też zrozum, że ja muszę się przekonać, iż nie skrzywdzisz mnie. – wyszeptała
- Poczekam ile trzeba aby Ci to udowodnić. – powiedziałem już weselszy i pocałowałem ją w policzek
Doszliśmy po chwili do galerii handlowej. Po 3-godzinnych zakupach poszliśmy jeszcze na kawę i postanowiliśmy iść już do domu. Tą miłą atmosferę przerwały nam fanki.
- To Harry Styles z One Direction!! Możemy sobie zrobić z Tobą zdjęcie? Dasz nam autograf? – przekrzykiwały się. W pewnym momencie padło pytanie – Co to za dziewczyna tu z Tobą jest?
Zamilkłem bo bałem się o prywatność Pauliny. Muszę to z nią obgadać.
- Kotku, fanki pytają się o Ciebie? Co mam im powiedzieć? – zapytałem dziewczyny
- Prawdę. One Was uwielbiają i jeżeli są prawdziwymi fankami to zrozumieją. – odpowiedziała
Tak więc wróciłem do fanek, które znowu zadawały masę pytań.
-Cisza! – krzyknąłem – Padło pytanie „Co to za dziewczyna tu z Tobą jest?”. Postanowiłem Wam na to pytanie odpowiedzieć. Jest to Paulina Śliwek, koleżanka Zayn'a i moja …




Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem, dają one kopa do pisania choć wena mnie opuściła. Tak więc pojawił się kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się Wam spodobał, choć jak dla mnie nie jest on dobry. Proszę Was o szczerą opinię w komentarzach.