~Liam~
Harry przyniósł śpiącą Paulinę do domu. Dziwiłem się, że tak
postąpił, to do niego nie podobne. Może chciał zagłuszyć wyrzuty sumienia
pomagając jej. Dziewczyna wyglądała tak słodko jak spała. A Hazza przypominał
jej wybawiciela. Zacząłem się śmiać lecz Styles mnie uciszył.
- Zamknij się! Nie widzisz, że Paula śpi? – warczał na mnie
- Dobra, nie gryź – odparłem
Coś się w zachowaniu mojego kolegi zmieniło. Odkąd on się
tak troszczy o obce mu osoby? To jest wręcz dziwne. Muszę z nim później
pogadać. Moje rozmyślania przerwał cichy płacz. Poszedłem więc do salonu by
dowiedzieć się co się stało. Zastałem
tak Stylesa, który próbował odłożyć dziewczynę na sofę a ona w tym momencie
wybuchała płaczem.
~Harry~
Nie wiem co się ze mną dzieje. Odkąd ja się tak bardzo
przejmuję losem obcych mi osób? Może to przez to, że ją zraniłem. Dobra, muszę
skończyć rozmyślania i położyć dziewczynę na sofie aby móc opatrzyć jej ranę.
Lecz nie jest to takie łatwe. Co oddałam Paulinę od siebie z jej oczu zaczynają
płynąć łzy. Postanowiłem więc, że usiądę trzymając na kolanach to biedactwo.
Ale ktoś musi mi pomóc. Do salonu zszedł Payne. Kazał mi usiąść, bo dalej
stałem i pokazać gdzie znajduje się ta rana. Podniosłem więc sukienkę Pauli a
naszym oczom ukazało się uszkodzone udo. Liam zaczął ją odkażać. W momencie,
ktoś mi zakrzyczał do ucha. Była to ta słodka istotka znajdująca się na moich
kolanach.
~Paulina~
Tak dobrze spało mi się w ramionach chłopaka, czułam się
bezpieczna. A tu nagle zawyłam z bólu.
- Ała, zostaw mnie. To boli. – zaczęłam krzyczeć
- Uspokój się. Nikt nie chce Ci robić krzywdy. – usłyszałam
ten charakterystyczny zachrypnięty głos – Trzeba opatrzyć Twoją ranę. Nasz
Daddy Direction już się tym zajmuje.
Chwilę po tym jak moja rana została opatrzona na dół zbiegł
Niall. Między nim z Hazzą nawiązała się rozmowa.
- Głodomorku mój. Pomógłbyś koledze? – zaczął Harold
- A co z tego będę miał? – odpowiedział pytaniem blondyn
- Świadomość, że pomogłeś koledze i poszkodowanej osobie. –
odpowiedziałam za Loczka
- No ok. To co mam zrobić? – zapytał Niallerek
- Przynieś dwie szklanki soku pomarańczowego. – rozkazał
brunet
Za chwilę cała nasza trójka piła sok i żartowała. Tą miłą
chwilę przerwał Louis. Poprosił nas do kuchni, a chłopcom kazał jeszcze umyć
ręce.
- Hej. Co dobrego upichciłeś? – zapytałam
- Nie zrobiłem tylko odgrzałem. U nas gotuje Styles. Jest to
ulubione danie Zayna. – zaczął Lou – Mam nadzieję, że będzie Ci smakować. I mam
do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś mi po obiedzie…
Dziękuję bardzo za komentarze pod poprzednim rozdziałem. Kolejny ukaże się dopiero w środę, ponieważ wyjeżdżam. Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał ;)
O, a ja się dziwiłam, że nie ma kolejnej. PAC! Głupia ja xd Czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział bardzo mi sie podoba weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńtak tak, świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny, oby pojawił się jak najszybciej <3
zapraszam również do sb http://one69direction69.blogspot.com/ :)
Czytam tego bloga z imagin'ami. I jeszcze raz proszę, jak chcesz zareklamować bloga to służy do tego zakładka Spam.
UsuńGenialne ;)
OdpowiedzUsuńSupcio *.*
OdpowiedzUsuńJest fucking good, baby :*
Szkoda tylko, że taki krótki...
No nic, czekam na nn
PS WIELKIE! PRZEOGROMNE DZIĘKI ZA NOMINACJE DO THE VERSATILE BLOGGER!
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Ojeny! Przepraszam!
UsuńNastępnym razem poprawię się i nie umieszczę nazwy sw bloga...
Wybacz!
Nic się nie stało. Po prostu zwracam na to uwagę bo lepiej mi zapamiętać, że miałam odwiedzić jakieś blogi jak są one w jednym miejscu a nie pod rozdziałami ;)
UsuńI piszę takie krótkie rozdziały, tak mi łatwiej.
Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej na http://onedirectionmelife.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńDobra to zacznę tak hmmm... trochę mnie zdziwiło że tak wszyscy odwrócili się od tego krzyska jak i najlepszy przyjaciel, druga sprawa czemu słynne na cały świat 1D przygarnęło dziewczynę której nie znają, teraz kolejne, pierwsze co weszłam to przestraszyła mnie ilość rozdziałów, bo jak zaczynam coś czytać to wole po prostu mniejsze ilości ale dzięki tym krótkim rozdziałom które mi się przyjemnie czytało byłam zadowolona :D Podoba mi się to opowiadanie i bd tu zaglądać jak i komentować jeśli tylko chcesz, mam tylko prośbę mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach na moim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://i-have-to-vin.blogspot.de/
Zayn ją znał więc nie jest tak, że przygarnęli zupełnie obcą im osobę, ale rozumiem Twój punkt widzenia.
UsuńBędę Cię informować jak tylko pojawi się nowy rozdział ;)
Informuję, że na http://shadow-really-story.blogspot.com/ jest nowy roZdział :3
OdpowiedzUsuńświetny imagin!
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się kolejnego :D
Lou odgrzał ulubione danie Zayne ahha ;D
OdpowiedzUsuńLeń z niego. ;)
Jestem ciekawa co chciał powiedzieć dalej.
Czekam na kolejny .
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
Jeeej ! Uwielbiam to opowiadanie ! <3 Pisz szybciutko ! Pozdrawiam gorąco i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Dawaj następny jak najszybciej.
OdpowiedzUsuń