Jak przeczytałeś to skomentuj. To spora motywacja do pracy. Jeżeli jesteś tu tylko po to aby zareklamować swojego bloga zrób to w zakładce Spam.
Zapraszam na mojego bloga z imaginami. Znajdziecie go w zakładce Imaginy.
~Harry~
Powiedziałem to. Paulina wie, że ją kocham. Mam nadzieję, że
ona czuje to samo. Moja przemyślenia zostały przerwane ponieważ Paula zaczęła
coś mówić
- Harry nawet nie wiesz jak bardzo Cię lubię. I jestem przy
Tobie bardzo szczęśliwa. Zaskoczyłeś mnie tym wyznaniem. – zaczęła mówić
- Czyli się wygłupiłem? Nie czujesz tego samego co ja? –
zapytałem
- Proszę, daj mi dokończyć moją wypowiedź. – odpowiedziała
- Ok, słucham. – powiedziałem i już milczałem
- Bardzo mnie tym wyznaniem zaskoczyłeś. I muszę Ci
powiedzieć, że też Cię kocham. – wyszeptała nieśmiało
- Naprawdę mnie kochasz? Słonko czy to prawda? – dopytywałem
niedowierzając
- Tak. Kocham Cię Haroldzie Styles. – powiedziała tym razem
już śmielej
Myślałem, że oszaleję, że szczęścia. Ona odwzajemnia moje
uczucia. Mam ochotę wykrzyczeć moje szczęście całemu światu. Dobra, Styles wróć na ziemię. Twój skarb
jest przy Tobie upomniałem się w myślach. Dziewczyna siedziała w tym samym
miejscu i się uśmiechała.
~Paulina~
O matko. On mnie
kocha. Jaka jestem szczęśliwa. Mam ochotę wykrzyczeć to jak bardzo się z tego
cieszę. Ale moje plany przerwał Harry. Dotknął mojego podbródka tak żebym
spojrzała na niego. Potem zaczął dłonią głaskać mój policzek i przybliżać swoją
twarz do mojej. Delikatnie muskał moje wargi swoimi a ja oddawałam mu te
pocałunki. Przybliżył się do mnie i pogłębił nasz pocałunek. Hazza całuje tak
delikatnie a zarazem namiętnie. Po pewnym czasie oderwaliśmy się od siebie aby
zaczerpnąć powietrza. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Mój skarb też cały czas
się uśmiechał. I te jego oczy w których było widać to szczęście i miłość jaką
mnie darzy.
- Dlaczego tyle przykrych rzeczy musiało się wydarzyć żebym
mogła poznać Ciebie? – wyszeptałam
- Skarbie, nie smuć się. Niestety tak już się stało i nie
zawrócimy czasu. Ale za to możemy się cieszyć tym, że się kochamy.
~Liam~
Coś długo nasz Hazzuś i Paulina siedzą w jednym pokoju. Jest
wyjątkowo cicho. Może dziewczyna śpi? A może coś się stało? Moja przemyślenia
przerwał Harry.
- Stary, dzwoń do Paula żeby zarezerwował nam na dzisiejszy
wieczór jakiś dobry klub. Musimy coś uczcić. – gadał z uśmiechem na twarzy
- Mogę wiedzieć co się stało? – zapytałem
- Nie zadawaj głupich pytań tylko dzwoń. Ja i Paulina
wychodzimy. Jak wszystko załatwisz to daj znać. – powiedział znikając na
schodach.
Nie ogarniam tego chłopaka. Rano był smutny, teraz mam
wrażenie, że skacze ze szczęścia. Chyba nie bierze narkotyków. Bo alkoholu od
niego nie wyczułem. Dobra, dość myślenia. Trzeba zrobić to o co prosił Hazza bo
inaczej będzie ze mną źle.
~Paulina~
Harry wypadł jak oparzony ze swojej sypialni więc ja
postanowiłam skorzystać z okazji i iść
do siebie. Gdy przechodziłam usłyszałam, że Hazza gada z Liam'em i jakiejś
imprezie. Co ten wariat kombinuje. Nie nacieszyłam się długo ciszą bo chłopak
wparował do mojego pokoju i kazał mi się szykować na zakupy. Próbowałam się
wypytać o co chodzi ale nie dałam rady się z nim dogadać. Gadał jak katarynka,
buzia się mu nie zamykała.
- Styles, stój! – krzyknęłam wkurzona – Możesz powiedzieć o
co chodzi z tą imprezą i zakupami?
- No już nie denerwuj się bo złość piękności szkodzi. –
opowiedział
- Kurde, przestań robić z siebie pajaca i odpowiedz na moje
pytanie. Natychmiast! – wykrzyczałam
- Tak więc impreza jest bo mamy co świętować. A zakupy po to
żebyś ślicznie wyglądała. A teraz zmykaj się zbierać. – powiedział i pocałował
mnie w policzek
Za chwilę byłam już gotowa. Zeszłam na dół. Tam czekał już
na mnie chłopak. Złapaliśmy się za ręce i chcieliśmy opuścić dom lecz
usłyszeliśmy krzyk Nialla
- Co Wy? Czy Wy jesteście razem?
- Tak. Ale nikomu nie mów. – odparłam
- Spoko nie powiem nikomu. Zaskoczyliście mnie. Nie
sądziłem, że nasz najbardziej imprezowy członek zespołu i taka dziewczyna jak
Ty się pokochają. – powiedział blondynek
- Co to miało znaczyć „taka dziewczyna jak Ty”? – zaczął
krzyczeć Harry
- Taka…
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem, dają one kopa do pisania choć wena mnie opuściła. Mam nadzieję, że ten rozdział się Wam spodobał. Nie wiem jeszcze kiedy pojawi się kolejny. Spowodowane jest to moim problemami z ręką.
bosko kochana czekam na nexta weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to się zakończy!!! W takim momencie :P Może dojdzie do bójki?! Uwielbiam Twoje zakończenia.
OdpowiedzUsuńDodaj szybko :)
Weny <3
no w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńjesteś okropna, że to robisz! :D :D
ale i tak kocham ciebie i twoje opowiadanie! <3
Ja wiem, że jestem okropna. Ale to tylko jedna z moich licznych wad :p
UsuńO matko super rozdział. Czekam na następny. ~~ Ho ney
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział :) Tyle się dzieje :} Cieszę się że są razem z Hazzą. Ta dziewczyna tyle przeszła. Najgorsze gdy chłopak zdradzi, albo nie chce nic więcej z dziewczyną bo nie jest pewny swoich uczuć. Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńxx
@SylwiaGorka
KOcham *,*
OdpowiedzUsuńsuper super super i <3 u
OdpowiedzUsuń