środa, 26 czerwca 2013

Rozdział trzeci

~Malwina~

Wczoraj do domu wróciła Asia cała zapłakana.
-Co się stało?-zapytałam
-Ja całowałam się z … -zaczęła
-No z kim? Wyduś to z siebie-ponaglałam ją
-Całowałam się z Krzyśkiem-odpowiedziała
-Czyś Ty na głowę upadła? Dlaczego to zrobiłaś?
-Samo jakoś tak wyszło. Paulina zapytała mnie o Kubę, ja się rozpłakałam i uciekłam do łazienki. Tam przyszedł Krzysiek, przytulił mnie. I ja głupia zaczęłam go obmacywać a jak zaczął na mnie to go pocałowałam a on ten pocałunek odwzajemnił. – tłumaczyła się Aśka
-A co na to Paula? Czy ona o tym wie? –zapytałam
-Tak. Przyszła do łazienki, zmartwiona tym, że tak długo nie wracamy akuratnie w momencie jak się całowaliśmy-odpowiadała-nakrzyczała na mnie i Krzysztofa, wybiegła z płaczem. Jej chłopak wybiegł za nią ale jej nie dogonił. I tutaj cała sytuacja się kończy.
-Masz się stąd natychmiast wyprowadzić i nie pokazywać mi się na oczy. Nie rozumiem jak osoba podająca się za przyjaciela mogła zrobić takie świństwo! – wykrzyczałam

~Joanna~

Kuzynka mojej byłej już przyjaciółki miała rację. Zraniłam bardzo bliską mi osobę i muszę teraz ponieść karę. Usiadłam na łóżku u siebie w pokoju i zaczęłam usuwać numer do Krzyśka i Pauliny. Potem spakowałam wszystkie swoje rzeczy, pożegnałam się z Malwiną, oddałam jej klucze od domu i wyszłam. Gdy doszłam do bramki, obróciłam się aby jeszcze raz spojrzeć na ten prześliczny dom w którym nie będzie mi już dane mieszkać. Miałam trochę oszczędności więc poszłam do hotelu. W nim będę mieszkać dopóki nie znajdę sobie jakiegoś mieszkania.

~Paulina~

-Tu Twoja kuzynka-odezwała się kobieta
-Malwina, to Ty? –zapytałam
-Tak słonko. To ja. O wszystkim się dowiedziałam od Aśki, tej wrednej małpy. I dzwonię do Ciebie aby się spytać czy się do mnie przeprowadzisz? –powiedziała
-Jeżeli tylko mnie przyjmiesz to bardzo chętnie. Muszę odciąć się od mojego byłego chłopaka i byłej przyjaciółki –odpowiedziałam
-Oczywiście, że Cię przyjmę. Pakuj walizki i do zobaczenia – zakończyła rozmowę Malwina
Zrobiłam więc tak jak moja kochana kuzynka mówiła, spakowałam wszystkie moje rzeczy. I zeszłam na dół. Tam siedzieli rodzice i moja siostra.
-Rozmawiałam z Malwiną, ona mieszka z Londynie, wyprowadzam się do niej. –oznajmiłam
-Ale jak to? Po co? –zapytał tata
-Dwie bardzo bliskie osoby mnie skrzywdziły. Przepraszam, ale nie potrafię tutaj dalej mieszkać-powiedziałam przez łzy.
-Dobrze skarbie. Zabukuję Ci bilet na najbliższy lot.- zaczął tata – i będę Ci przelewać raz na tydzień pieniądze na konto, żebyś miała na życie.

Podziękowałam i poszłam po raz ostatni na spacer po mieście. Chodziłam dobrze znanymi m ścieżkami ze słuchawkami w uszach i łzami w oczach. Gdy już wracałam do domu spotkałam…




Dziękuję za wszystkie komentarze pod drugim rozdziałem. Dzięki nim o wiele lepiej się pisze, wiec proszę Was o komentarze ;) Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodoba. Kolejny rozdział najprawdopodobniej ukaże się w piątek. 

I jeżeli macie jakieś pytania, prośby lub chcecie zareklamować swojego bloga to piszcie w komentarzach ;) 

4 komentarze:

  1. Fajnie :) dzięki za przypomnienie :)
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie:
    http://1dpomojemu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. No kurde czemu przerwałas w takim momencie. Pozdrawiam Ola i zapraszam do mnie honey-opowiadania.blogspot.com one-direction-w-moim.blogspot.com http://onedirection-in-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty! :*
    Czekam na następny! :*
    Wpadnij do mnie:
    http://musiszpodjacryzyko.blogspot.com/
    Nowy rozdział. :D
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No bardzo fajne opowiadanie :) Jestem ciekawa z kim będzie Paula <3 :D

    OdpowiedzUsuń