~Asia~
Zrobiłam największą głupotę w życiu. Zakochałam się w nieodpowiedniej osobie i
teraz jeszcze ją obmacuję i całuję. Co ja sobie wyobrażam? Przecież on nie
zostawi swojej dziewczyny dla mnie. Mam nadzieję, że o tej sytuacji nie dowie
się Paula. Przecież załamałaby się. A ja śmiem mówić, że jestem jej
przyjaciółką. Muszę wrócić do Londynu, zniknąć z jej życia bo nie chcę zepsuć
jej szczęścia jeszcze bardziej. I tak się biedactwo nacierpi a ja zapomnę o tym jakby to nie miało nigdy miejsca.
~Paulina~
Weszłam do łazienki i to co tam zauważyłam mnie przeraziło.
Mój chłopak i ona, dziewczyna podająca się za moja przyjaciółkę całują się.
-Koniec z nami Krzysiek. Nie wiedziałam, że jesteś taką
świnią. A Ty, dziewczyno podająca się za moją przyjaciółkę wracaj do Londynu i
wyprowadzaj się z mieszkania mojej kuzynki, zniknij z mojego życia –
powiedziałam przez łzy.
Oni biegli za mną ale ja się nie zatrzymywałam, tylko
biegłam szybciej. Nie chciałam ich znać po tym co mi zrobili. Wpadałam
zapłakana do domu, rzuciłam się na łóżko i rozpłakałam jeszcze bardziej.
Przyszła mama i pytała się co się stało. Więc jej powiedziałam, że Krzysiek
mnie zdradził z Aśką. Moja rodzicielka tylko mnie przytuliła. Za jakiś czas
przyniosła mi kolacje do pokoju ale nic nie zjadłam. Zasnęłam zmęczona tym co
się wydarzyło. Następnego dnia obudziłam się o 10:30. Zeszłam na dół i o dziwo zastałam tam mamę, która razem z tatą i
siostrą postanowiła mnie odwiedzić.
-Mamo dlaczego nie jesteś w pracy? –zapytałam
-Straciłam pracę córeczko. Ale nie przejmuj się tym.
Zrobiłam Ci Twoje ulubione naleśniki – odpowiedziała
Nie byłam głodna ale je zjadłam i wróciłam do pokoju.
Postanowiłam wyrzucić z mojego życia byłego chłopaka i byłą przyjaciółkę. Tak
więc usnęłam ich ze znajomych na Facebooku, usunęłam numery telefonu. Gdy
skończyłam zaczęłam myśleć nad tym co ja teraz zrobię. I wpadałam na
pomysł. Przeprowadzę się do Londynu do
Malwiny. Ona mnie przyjmie. Gdy miałam do niej zadzwonić do pokoju przyszła
mama. Poinformowałam ją o tym, że wyprowadzam się do Londynu. Zdziwiła się ale
się zgodziła. Przerwał nam telefon. Odebrałam
-Halo. Kto tam? – Powiedziałam – Jest tam ktoś?
-Tu …
No i mamy drugi rozdział. Nie jestem za bardzo z niego zadowolona. Ale mam nadzieję, że się spodoba. Następny rozdział pojawi się w środę. Komentujcie, to dla mnie ważne, że ktoś to czyta.
Buziaki :*
bosko kochana ;P dzięki za informacje ;D buźka i weny ;**
OdpowiedzUsuńKrótkie, ale fajne :) czekan na następny.
OdpowiedzUsuńWolę pisać rozdziały takiej długości jak ten. Wtedy się nie gubię w tym co napisałam :p
UsuńAle dziękuję za opinię i postaram się pisać dłuższe ;)
Pisz tak jak się najlepiej czujesz :) jakbyś dała radę to informuj mnie. Jestem straszni zakręconym człowiekiem, ale nie chciałabym przegapić następnego rozdziału <3
UsuńOk. Jeżeli ja nie zapomnę to będę dawać Ci znać na blogu jak pojawi się nowy rozdział ;)
UsuńŚwietny rozdział. Kiedy następny ? Już nie mogę się doczekać. ;P
OdpowiedzUsuńFajny blog, na pewno będę bacznie śledzić :)
OdpowiedzUsuńNice. :)
OdpowiedzUsuń